Czym się różni bloger od dziennikarza… i co ma z tym wspólnego szmata.

Płk Mikołaj Przybył chciał połełnić samobójstwo w przerwie konferencji prasowej. Gdy padł strzał do sali weszli operatorzy, dziennikarze, fotoreporterzy. Zrobiono zdjęcia, które widziała cała Polska. Na filmie TVP Info widać jak pewien dziennikarz z Głosu Wielkopolskigo mówi (nie filmujcie) Zdjęcia, które oburzyły wszystkich… ale oglądać zdjęcia chcieli…

Bloger Kominek napisał : Jaka jest różnica między dziennikarzem a szmatą? Za chwilę przekonacie się, że żadna. (ot wywody blogera)

Dalej zachęca do zobaczenia filmu.

Ale chwilę później Cezary Łazarkiewicz w Polityce pisze: Jakiś bloger zadał pytanie…. chcecie wiedzieć to zobaczcie film. Pewnie zrobił to, żeby zarobić i zdobyć nagrody.

W międzyczasie ratujący generała dziennikarz zamieszcza artykuł w Głosie Wielkopolski, w którym pracuje: Nie jestem bohaterem! Pisząc o sobie: uratowałem człowieka  i zamieszczając obok duże zdjęcie przedstawiające siebie.

Obok artykułu dzienniakarza Głosu Wielkopolskiego widzimy reklamę innego artykułu z tej gazety, tego samego dziennikarza z hasłem: zobacz co się wydarzyło na konferencji! Kliknąłem i co widzę, podobny materiał do tego z TVP Info, tylko zrobiony z drugiej strony biurka.. przedstawia leżącego we krwi pułkownika. (pułkownik nie był zasłonięty w montażu, w TVP Info nie widzieliśmy jego twarzy i krwi). Cudowna metoda zarabiania: jesteśmy oburzenii, jednocześnie dajemy coś bardziej mocnego niż to, co nas oburza. Zarabiamy podwójnie , na dwóch stronach.

Na Facebooku pojawiają się grupy, które nawołują do pokazania operatora kamery, który nagrał materiał.

Superekspress na okładce pokazuje zdjęcie postrzelonego Pułkownika. Rada etyki mówi, że to skandaliczne. Kilka dni później na okładce widzimy rekonstrukcję przestrzelającego sobie policzek pułkownika.

Mija kilka dni  i Kominek pisze. Bronię superekspressu. Czy wiecie, co was naprawdę oburzyło?

Ja wiem co mnie oburzyło! Jedynymi osobami, które naprawdę zarabiają na tym filmie są osoby będące przeciw powstaniu filmu (wirtualnie, bo na miejscu ich nie było), jednocześnie nakłaniające do jego oglądania. Reklamy obok ich artykułów oczywiście nie przynoszą im dochodów, liczba kliknięć nie zwiększa wpływów. Rozgłos przecież się nie liczy. Nazwanie publicznie kogoś szmatą pokazuje poziom osoby , która używa takich słów. Szmata może być do podłogi, ale idąc do sklepu pytamy  o ściereczki!

Dlaczego kamera TVN była włączona w czasie przerwy ? Pewnie dlatego, że była podpięta do wozu satelitarnego, ponowne wpinanie i ustawienie kamery zajęłoby trochę czasu.

Leave a Reply